Urodził się 29.08.2012 r. Ważył tylko 880g… Przez pół roku dzielnie walczył o życie w szpitalach podłączony do respiratora i mnóstwa innych kabelków… Stąd nazwano go Herkulesik. Wcześniactwo to nie było jedyne zmartwienie .. bardzo długo potrzebował tlenu przez co zachorowały mu oczka . Pomimo operacji chłopiec jest niewidomy…Cierpi również na Dziecięce Porażenie Mózgowe…
Filipka poznałam kilka miesięcy temu. Na dźwięk głosu obcej osoby, płakał przestraszony… Pierwsze spotkania były trudne dla mnie. Filipek szybko się denerwował i ciężko było sprawić, by je traktował jako coś miłego, fajną zabawę… Do czasu, kiedy w naszej terapii pojawiło się C-eye. Pamiętam, kiedy po raz pierwszy na ekranie pojawiła się czerwona kropka, obydwie z mamą płakałyśmy… Potem już jakoś tak… samo się działo… Filipek wyprostował swoją postawę, zaczął otwierać coraz częściej oczy. Mama napisała mi któregoś dnia, że mętność na jego oczach zmniejsza się… Kilka dni potem: „Po kilku minutach ćwiczeń powiedział Mama kilka razy co się już dawno nie zdarzyło”… Jeszcze potem dostałam wiadomość, iż zaczął sam schodzić z tapczanu i poruszać się trzymając poręczy…
Trudne do uwierzenia- prawda? Niewidomy chłopiec i urządzenie do obsługi za pomocą wzroku… Gdybym nie była uczestnikiem tych zdarzeń, pewnie sama bym nie uwierzyła 🙂 A jednak! Szukamy obecnie lekarzy, którzy zbadaliby ten ewenement. Znany neurolog- dr Nicpoń z którym konsultowałam przypadek, zalecił zrobienie badań na wzrokowe potencjały wywołane- dość kosztowne… Nasza dzisiejsza wiedza każe mi przypuszczać, iż ten ewenement sprawiają korowe ośrodki wzrokowe.
Proces widzenia realizowany jest u człowieka przez jeden z głównych zmysłów jakim jest oko. Za jego pośrednictwem odbieramy około 90% ogółu napływających z zewnątrz informacji. Nie mniej potrzebujemy nie tylko oczu, by widzieć, ale także sprawnie działających połączeń nerwowych. Dla naszego mózgu patrzenie na świat jest jednym z najbardziej absorbujących zajęć. Mózg bowiem przetwarza sygnały dostarczone mu przez oko za pomocą nerwu wzrokowego, a następnie na podstawie tych sygnałów tworzy obraz. Sposób, w jaki nerw wzrokowy łączy oko z mózgiem, jest dość skomplikowany. Nerwy wzrokowe obu oczu łączą się tuż przed wejściem do czaszki, a potem rozdzielają się znów na dwa „przewody”. W rezultacie lewa półkula mózgowa przetwarza informacje pochodzące z lewej strony obu siatkówek, a prawa – z obu prawych stron. Każde włókno nerwowe biegnie do określonego punktu mózgu. Ponieważ dzięki oczom otrzymujemy aż 80 proc. informacji o świecie, to przetwarzanie impulsów wzrokowych angażuje największą ze wszystkich procesów życiowych ilość kory mózgowej – aż 10 proc.
Najbardziej pracochłonne jest widzenie barwne. Jednym z zadań mózgu jest też „postawienie na nogach” odwróconego obrazu, który trafia do niego z siatkówki. Mózg uczy się tego w pierwszych dniach życia – tak więc noworodek widzi świat do góry nogami…
Wracając jednak do Filipka, dziś spotkaliśmy się po raz pierwszy po dość długiej przerwie. Nie płakał, śpiewał swoją ulubioną piosenkę „Ogórek, ogórek” (po swojemu oczywiście 🙂 ). Na polecenie podawał ręce, był uśmiechnięty i zadowolony 🙂 Co może mu dać terapia z C-eye? Czego oczekujemy? Chyba tak naprawdę sami nie wiemy… Efekty napawają optymizmem, jednak wciąż błagam mamę, aby nie robiła sobie nadziei na jego widzenie… Nie mniej…
C-eye powstało w oparciu o zasadę neuroplastyczności. Co to takiego? Najprościej mówiąc jest to zdolność mózgu do reagowania i dostosowywania do zmieniających się warunków. Mózg jest niezwykle elastycznym, łatwo rozwijającym się i poddającym modyfikacjom organem. Pod wpływem nowej wiedzy i doświadczeń, wzrasta siła sieci neuronalnych, czyli połączeń między grupami komórek nerwowych, które współpracują ze sobą w trakcie wykonywania określonych zadań. Dzięki nauce, pracy i innym aktywnościom, komórki owe usprawniają się. Co jednak ważniejsze, powstają także nowe połączenia pomiędzy neuronami, co poprawia efektywność naszych działań i ich szybkość oraz pozytywnie wpływa na zdolność integrowania wiedzy, umiejętności i doświadczeń. Dzięki temu każdy może osiągnąć w zasadzie wiele więcej niż myśli, wkładając w to oczywiście określony wysiłek… Naukowcy stale poszukują nowych możliwości oddziaływania na mózg, które przyczynią się do poprawy jego funkcjonowania i szybkości pracy oraz wykorzystania w pełni potencjału, jakim jest obdarzony ten niesamowity organ. Na dzień dzisiejszy mózg okrywa jeszcze wiele tajemnic i nie wiemy, jak daleko można przesunąć granice własnych możliwości …
W chwili obecnej Rodzice chłopca zbierają na urządzenie indywidualne, aby Filipek mógł jak najczęściej ćwiczyć w domu. Możesz go wesprzeć wpłacając dowolną sumę na konto Avalon 62 1600 1286 0003 0031 8642 6001 w tytule wpisując 6136 Filip Janasik. Klikając na zdjęcie odwiedzisz jego stronę 🙂