GPS- Growth through Play System to terapia rozwojowa oparta na relacjach i zabawie w podążaniu za dzieckiem. Inaczej: terapia niedyrektywna. Przede wszystkim dla dzieci ze spektrum autyzmu, ale nie tylko. Dlaczego akurat GPS?
Od początku swej pracy zawodowej czułam, wiedziałam, iż jej podstawą jest ciepła, serdeczna więź z moimi podopiecznymi. Bo choćbym nie wiem, jak chciała, jak się starała… bez niej nie osiągnę nic… Mózg bowiem najefektywniej uczy się, gdy znajduje się w stanie pełnego entuzjazmu i głębokiej relaksacji i gdy uznaje zdobywaną wiedzę za ważną, potrzebną dla własnego rozwoju.[1]
Dlatego też, gdy podopieczna/y wchodzi do mojego gabinetu, chcę aby poczuł/a przyjacielską, radosną atmosferę. Aby mi zaufał/a. Ja też wówczas czuję się swobodnie i dobrze. Jestem prawdziwa. Taka więź jest podstawą do kolejnego kroku- wyzwolenia motywacji.
Motywacja zaś może być wewnętrzna lub zewnętrzna.[2] Mogę pod groźbą kary, bądź obietnicą nagrody, wywołać pożądany efekt: wykonanie polecenia, nauczenie się np. określonej czynności? Pewnie tak. Choć ta pewność nie może być stu procentowa. Mogę bowiem nie mieć atrakcyjnej dla konkretnego podopiecznego nagrody, czy też kara może nie robić wrażenia. Motywacja zewnętrzna odpada w przebiegach.
Aby dziecko, czy dorosły mogli opanować nowe umiejętności, potrzebują mieć motywację do ich osiągnięcia. Motywację wewnętrzną. Jak ją wywołać? To właśnie GPS daje mi narzędzia do tego. Radość, serdeczność, zainteresowanie tym, co jest dla drugiej osoby ważne i zabawa to podstawa. Zabawa bowiem jest bardzo ważnym czynnikiem rozwoju intelektualnego, fizycznego, emocjonalnego i społecznego dziecka. Elizabeth Hurlock uważa, że: „zabawa uczy dawać, brać, dzielić się, współpracować i podporządkowywać swoją osobowość grupie”.[3] Kształtuje więc osobowość i wspomaga przystosowanie społeczne. Motywem zabawy też nie jest osiąganie ważnych lub praktycznych efektów, ani nawet samo działanie, ale doświadczenie pewnych istotnych dla dziecka stron rzeczywistości, których inaczej nie jest ono w stanie przeżyć. Dobra zabawa jest dziecku potrzebna jak jedzenie, odzież, sen.[4] Wywołuje u dziecka radość, a jednocześnie uczy i rozwija. „Człowiek nie jest w pełni człowiekiem, jeśli się nie bawi” powiedział Schiller i ja się zupełnie z nim zgadzam.
W atmosferze serdecznej więzi i zabawy, GPS dostarcza mi również spójny program rozwojowy, pomocny w określaniu strategicznych celów dla rozwoju dziecka. Jest to ważne, gdyż często otoczenie wymusza zbyt szybki wzrost i rozwój, czego efektem jest pomijanie niektórych kamieni milowych w rozwoju dziecka.[5] Zwłaszcza często obserwujemy to u dzieci z autyzmem. A bez podstawowych umiejętności rozwojowych, te bardziej zaawansowane są dużo trudniejsze, a ich nauka staje się frustrująca.
W swojej pracy skupiam się właśnie na tych pominiętych umiejętnościach, których opanowanie ma pomóc w rozwoju i opanowywaniu kolejnych ważkich umiejętności. Staram się przy tym, aby dziecko lubiło nasze zajęcia i postrzegało je jako dobrą zabawę.
Jeżeli Twoje dziecko boryka się z problemami rozwojowymi, przyjdź. Spróbujemy razem je rozwiązać.
[1] Manfred Spitzer Jak uczy się mózg, Warszawa, PWN, 2007
[2] Strelau, J., Doliński, D. (2008). Psychologia. Podręcznik akademicki, t1, Gdańsk: GWP.
[3] Hurlock E. B.: Rozwój dziecka, Warszawa 1985
[4] Szuman S., Rola działania w rozwoju umysłowym małego dziecka, Wrocław 1995.
[5] Case-Smith J, Allen AS, Pratt PN, eds. Occupational Therapy for Children. St. Louis, Mo: Mosby Year-Book, Inc; 1996