AAC jak zacząć?
Często Rodzice pytają mnie: od czego zacząć? Czy to mają być piktogramy? PECSy? Makaton? Mówik? Moja odpowiedź jest niezmienna- wszystko zależy od dziecka. Jego możliwości poznawczych, ruchowych, poziomu motywacji itp. Spróbuję w tym miejscu opisać rzeczy, w moim odczuciu najważniejsze.
Komunikowanie się polega na dzieleniu się z inną osobą swoimi uczuciami, potrzebami, pragnieniami, myślami, doświadczeniami. Kompetencje językowe w tym zakresie rozwijamy od małego dziecka, nie mając tego nawet świadomości. Mowa macierzyńska czyli: stosowanie uproszczeń i powtórzeń, wolniejsze tempo i krótkie wypowiedzi, umiejscowienie jej „tu i teraz” uczy właśnie rozwoju tychże kompetencji. Potem dziecko kieruje czytelne, choć niejęzykowe komunikaty (poprzez gest, mimikę twarzy, zachowanie itp.) mające na celu świadome wpływanie na dorosłych. Płaczę, bo mam mokro. Krzyczę, bo chce mi się jeść itd. Dziecko ma możliwość doświadczania wpływu na otoczenie. Z czasem zaczyna rozumieć swoją moc sprawczą. Następnie uczy się naprzemienności (dialogu), bawi się w naśladowanie.
A. Smyczek wskazuje cztery poziomy rozwoju w tym zakresie:
Zachowania niekontrolowane: dziecko reaguje na to co się dzieje wewnątrz jego organizmu (jestem głodny), bądź na elementy otoczenia (jest głośno), ale to dorosły interpretuje jego zachowania.
Zachowania intencjonalne (ruchy celowe): dziecko próbuje wywołać określony efekt. Intencje dziecka są wystarczająco czytelne dla dorosłego, który modeluje przekaz komunikatu. Jak będę płakał, weźmiesz mnie na ręce. Dorosły: płaczesz? jesteś smutny? choć wezmę Cię na ręce, przytulę.
Komunikacja intencjonalna: dziecko kieruje czytelne, choć niejęzykowe komunikaty (poprzez gest, mimikę twarzy, zachowanie itp.) mające na celu świadome wpływanie na dorosłych. Płaczę, bo mam mokro. Krzyczę, bo chce mi się jeść itd.
Komunikacja symboliczna: dziecko używa słów, bądź znaków graficznych. Zadaje pytania, uczestniczy w dialogu.
Dlaczego ta wiedza jest ważna? To że kupisz, czy zrobisz książkę np. z PECS-ami, czy piktogramami nie oznacza jeszcze, że dziecko używa komunikacji alternatywnej i wspomagającej! Możesz powiedzieć, że używa, gdy samo będzie inicjowało komunikację. (tak w uproszczeniu). Określ na jakim poziomie rozwoju kompetencji językowych jest Twoje dziecko. Określ również poziom jego funkcjonowania poznawczego (poziom funkcji wzrokowych, słuchowych, poziom rozumienia mowy, poziom motywacji, możliwości ruchowe, punkt sprawstwa itp.). Jeżeli poziom funkcjonowania dziecka określony jest jako niski, będziesz potrzebował/a nadać znaczenie jego zachowaniom, poprzez komunikaty słowne: widzę, że uśmiechasz się, rozumiem, że podoba Ci się ta zabawa….
Stwórz profil komunikacyjny dziecka, czyli zbierz wszystkie informacje porządkujące zachowania dziecka, które pełnią funkcję komunikatów. Ja to osobiście nazywam słownikiem dziecka, który pozwala mi na jego zrozumienie. Rodzic np. mówi mi, że kiedy dziecko stuka ręką w blat, chce pić. Są to już istniejące elementy systemu komunikacji. Na ich bazie należy rozwijać nowe, społecznie akceptowane zachowania i komunikaty; planować jeszcze kolejne.
Ustal jakie są ulubione aktywności dziecka, np. puszczanie baniek, granie na tablecie, huśtanie itd. W tym miejscu kilka słów o motywacji. To bodziec do działania i aktywności. Jest ważnym elementem powodzenia. Aktywności i przedmioty lubiane, zachęcają do porozumiewania się. Wchodzimy tu w uczenie interaktywne, czyli podążanie za dzieckiem.
Przykład.
Na jednych z wczorajszych zajęć, chłopiec zachwycił się temperówką i zaczął się nią bawić. W pewnym momencie zabrałam ją. Zaprotestował. Rozumiem, że chcesz bawić się jeszcze? Wskazałam przy tym odpowiedni obrazek (w tablecie- program Mówik). Oddałam. Po chwili poprzez Mówika, zapytałam: jeszcze, czy koniec? Wskazał obrazek jeszcze… Rozumiem, że podoba Ci się ta zabawa… Odczekałam chwilę i poprzez obrazki zapytałam się: czy chciałby (zdjęcie chłopca), wziąć (symbol graficzny) temperówkę (symbol graficzny) i pograć (symbol graficzny) na C-eye (zdjęcie urządzenia). Wskazał na prawdziwe C-eye, urządzenie w drugim kącie pokoju. Rozumiem, że zgadzasz się… Rozpoczęliśmy pracę na C-eye…
Po jakimś czasie, wskazał w stronę tabletu. Dostał go i wskazał: swoje zdjęcie (komunikat ja) i symbol graficzny farby. Rozumiem, że chcesz malować farbami? Uśmiechnął się. Rozumiem, że tak. Zaczęliśmy malować. W międzyczasie, poprosiłam o oddanie temperówki. Chłopiec wskazał na tablecie jeszcze….. Dla kogoś z boku mogłyby się wydać bezcelowe zajęcia. Ale cel był właśnie taki: inicjowanie chęci korzystania z komunikacji w podążaniu za chłopcem. Miał motywację: temperówkę. Nie chciał jej stracić. Przekonał się, iż może wpływać na moje zachowanie. Tu zauważ, iż możemy używać różnych obrazów graficznych jednocześnie: zdjęć, obrazków z różnych metod (pecs, piktogramy, mówik,), mogą to też być zwyczajne przedmioty, odręczne obrazki itp.
Kiedy ten krok mamy za sobą, ustalamy kto będzie partnerem w komunikacji z dzieckiem– Rodzice, Pani w przedszkolu, Babcia itp. Przygotowujemy wszystkich do tego, rozmawiamy o strategiach, aby zapobiec różnym zachowaniom i różnemu podejściu do AAC. Wiem, że taka jednomyślność jest trudna do osiągnięcia. Lecz im więcej osób działa jednakowo, tym większa szansa na sukces. Działania wobec dziecka winny być powtarzalne i zawsze takie same.
Ważne jest również spisanie strategii. Np. opis strategii start- stop będzie wyglądała tak: terapeuta (rodzic) włącza dziecku na tablecie ulubioną grę. Po chwili wyłącza ją, mówi koniec i czeka na reakcję dziecka. Gdy dziecko w swój, indywidualny sposób pokazuje, iż chce jeszcze, modeluje: widzę, że chcesz jeszcze i włącza. Cel: dziecko za pomocą aktywności, komunikuje dalszy ciąg zabawy. Dla dziecka wyżej funkcjonującego, będą to już w tej strategii dwa obrazki: jeszcze, koniec. Wiem drogi Rodzicu, że gdy to czytasz, myślisz sobie po co takie rzeczy ustalać? Przecież to jasne! Powiem Ci, że dla Ciebie jest to jasne. Dla mnie osoby nie znającej Twojego dziecka już nie. Dla kogoś kto nie zna AAC również nie. A podkreślam: im więcej osób się włączy w działania, tym sukces będzie szybszy i pełniejszy. W tym zakresie polecam książkę Magdaleny Grycman „Sprawdź jak się porozumiewam”. Znajdziesz tam opis bardzo wielu strategii.
Kolejnym etapem będzie decyzja o narzędziu, czy metodzie komunikacji alternatywnej i wspoagającej. No więc: piktogramy, pecsy, makaton, mówik? A może inny program? Powtórzę jeszcze raz- to zależy od dziecka, jego możliwości i upodobań. Niejednokrotnie widziałam zakupione bardzo drogie pomoce, sprzęty pozostające bez użytku, gdyż przekraczały możliwości dziecka. Jeżeli Twoja pociecha jest niepełnosprawna ruchowo, ustal tzw. punkt sprawstwa. Jedne dziecko posłuży się ręką, inne nogą, a jeszcze inne da radę nosem klawisze naciskać (widziałam jednego Pana, który nosem obsługiwał klawiaturę komputera- genialne!!!). Czasem znalezienie takiego punktu- najłatwiejszego dla dziecka- trwa długo. Nie mniej warto. Mamy switche, specjalne myszki czy klawiatury. Kiedy to ustalisz, będziesz dokładnie wiedział co możesz wybrać. Takie postępowanie dotyczy każdego malucha. Przy doborze metody, kieruj się tym co Twoje dziecko lubi, na co poznawczo lepiej reaguje. Poza tym pomyśl o tym, że zakres potrzebnych „słów” będzie się powiększał… piktogramy są proste w odczycie, ale drogie w druku (doświadczenie własne), pecsy są kolorowe i są dzieci, którym ciężko się na nich skupić… każda metoda ma swoje plusy i minusy…. Wraz z rozwojem technologicznym mamy coraz większy wybór możliwości… Eye cracking (wskazywanie wzrokiem), skanowanie słuchowe, skanowanie automatyczne itd. Wybór należy do Twojego dziecka i jego możliwości!
Podsumowując dotychczasowe wiadomości:
Pamiętaj!
- Czas jest tu kluczowym elementem!
- Zawsze czekaj na reakcję dziecka.
- Nie wyprzedzaj jego aktywności.
- Dostrzegaj wszelkie próby wysyłania przez dziecko sygnałów komunikacyjnych.
- Wyłaniaj każdą aktywność dziecka, której możesz nadać znaczenie komunikacyjne.
- Nigdy nie miej za dużo oczekiwań, nie zadawaj za dużo pytań, nie wprowadzaj nowych rzeczy za szybko.
- Nie zarzucaj dziecka słowami, informacjami.
- Nazywaj i wzmacniaj sygnały wysyłane przez dziecko.
- Modeluj– wykorzystuj jednocześnie do porozumienia oprócz komunikatów słownych, system który używa dziecko.
- Komentuj zachowania dziecka (informacja zwrotna).
- Respektuj wybory dziecka.
- Nie odpytuj z rozumienia znaków.
- Nie działaj chaotycznie, przypadkowo bez rzetelnych i właściwie sformułowanych celów.
- praca terapeutyczna AAC powinna zacząć się jak najwcześniej,
- na poziomie możliwości rozwojowych dziecka bez względu na jego wiek kalendarzowy,
- cele powinny być adekwatne do diagnozy.
- Bądź konsekwentny w tym zakresie i zawsze postępuj jednakowo, według ustaleń (dotyczy wszystkich partnerów komunikacji). Tylko tak zbudujesz w dziecku przekonanie, że to zwyczajnie działa.
- Planuj przyszłość– pomyśl jakich strategii Twoje dziecko mogłoby używać w przyszłości. Poszerzaj zakres strategii.
- Pamiętaj przy tym, iż nauka AAC to jak nauka języków obcych. Wspomagaj na początku, czyli ręką dziecka wskazuj. Etykietuj przy tym, czyli nazywaj przedmioty. Strukturyzuj, czyli ułóż z dzieckiem plan dnia/ zajęć/, ciągu czynności.
- Stwórz tablice wyborów czynności rutynowych: aktywności, posiłki, ubrania, nagrody, miejsca, słowa osie (to takie, które na wczesnych etapach są używane najczęściej) itp. Rób to wszystko wraz z dzieckiem.
- Stwórz folder osobisty (paszport) dziecka- książkę, zbiór informacji o posiadaczu. Tworzymy ją zawsze w pierwszej osobie „ja”. Zawiera w sobie wszystko, co dziecko chciałoby o sobie powiedzieć innym. Pamiętaj! To ono wybiera, komu to pokazać!
Powodzenia!!!
Jest jeszcze wiele rzeczy do omówienia, np. klucz Fitzgeralda, ale to już następnym razem…